Usłyszałam dzisiaj taką definicję człowieka duchowo dojrzałego: "Osoba duchowo dojrzała, to ktoś, kto zachowuje pokój bez względu na okoliczności".
Uch, poszło w pięty. Muszę spojrzeć prawdzie prosto w oczy... Nawet jeszcze na horyzoncie mi to nie majaczy. Ale tęsknię. Biegnę do przodu, do nagrody, która jest w Chrystusie. W Jezusie i tylko w Nim moja nagroda i wytęsknienie i ukojenie i spełnienie. Pędzę i wiem, ze dotrę, nie dlatego, ze ja, ale dlatego, ze On.
Mt 11:28-29 [Jezus mówi:] Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych.
Shalom, kochani. Shalom.
0 komentarze:
Prześlij komentarz