Ostatnio, czyli od września, to ja mam taki czas, że ciągle dzieją mi się jakieś bitwy. Okoliczności wywracają się do góry dnem, stare, nieprzerobione problemy, które skrzętnie "skompaktowałam" i upchnęłam gdzieś w zakamarach duszy zostają brutalnie wywleczone na wierzch, są płacze i szlochy. I w sumie wszystko w takich chwilach sprowadza się do jednego pytania, które wciąz na nowo zadaje mi Pan: "Czy i w tym zmaganiu mi zaufasz?" Nie zawsze łatwo przychodzi powiedzieć "tak". Wręcz przeciwnie. Stąd te bitwy. Ale po każdej bitwie ze zdziwieniem patrzę, a coraz większy obszar mojego życia, mojej duszy wydarty został moim wrogom, Lękowi i Spięciu. A na ich miejscu cieszy oczy soczysta świeża zieleń Pokoju i Odpocznienia, tego, w którym chodzi się nawet wśród najbardziej zalatanego dnia.
*
Nie ma pokoju bez zaufania Panu. Nie ma zaufania bez sytuacji, które dla naszej ufności są wyzwaniem. Stąd odkrywam, że im więcej Pan mi pozwala, dzięki Jego łasce i mocy, przechodzić wyzwań, tym więcej w moim życiu uciszenia i orzeźwienia. Dziwne? Stawia wszystko na głowie? To prawda. Bo Jego myśli nie są naszymi. Mądrość od Boga nie ma nic wspólnego z mądrością świata. A my coraz mniej bierzemy wzoru w naszym myśleniu z tego świata, a coraz więcej nosimy w sobie umysłu Chrystusowego. Ja to lubię. Ja to lubię pasjami. Tę przewrotność - według standardów świata - Bożego myślenia, która wszystko stawia na głowie.
*
*
Nie ma pokoju bez zaufania Panu. Nie ma zaufania bez sytuacji, które dla naszej ufności są wyzwaniem. Stąd odkrywam, że im więcej Pan mi pozwala, dzięki Jego łasce i mocy, przechodzić wyzwań, tym więcej w moim życiu uciszenia i orzeźwienia. Dziwne? Stawia wszystko na głowie? To prawda. Bo Jego myśli nie są naszymi. Mądrość od Boga nie ma nic wspólnego z mądrością świata. A my coraz mniej bierzemy wzoru w naszym myśleniu z tego świata, a coraz więcej nosimy w sobie umysłu Chrystusowego. Ja to lubię. Ja to lubię pasjami. Tę przewrotność - według standardów świata - Bożego myślenia, która wszystko stawia na głowie.
*
Właśnie wczoraj w nocy toczyłam taką bitwę. Było tak mrocznie, że pośród walki wydawało się, że już długo nie zajaśnieje słońce. Ale dziś, bardziej niż kiedykolwiek, Pan rozradował moje serce i dał się rozkoszować Nim samym. W moim czasie spędzonym z Nim i na naszej grupce domowej. We wspólnej modlitwie, w zapominaniu o sobie samej, w pieśnie uwielbienia. W fizycznym, nadprzyrodzonym odświeżeniu, w uchyleniu rąbka tajemnicy Jego planów, w pociesze Ducha. Przez wszystko mówił: "Ja działam. Dziś jesteś już w innym miejscu. Dziś wasza grupka jest w innym miejscu. Dziś przełom jest bliżej niż kiedykolwiek wcześniej. Noc się ma ku końcowi a przybliżył się dzień."
*
Popatrzcie jakim pięknym Słowem Pan mnie dziś obdarzył:
*
*
Psalm 68:5-6.9-10.19
Tłumaczenie bezpośrednio z New Living Translation:
*
*
Ojcem dla pozbawionych ojca i obrońcą dla wdów
Oto kim jest Bóg, który zamieszkuje miejsce święte
Bóg daje samotnym zamieszkać w rodzinach
Uwalnia jeńców i daje im radość.
Zesłałeś obfity deszcz, Boże
Aby orzeźwić zmęczoną Ziemię Obiecaną.
Tam Twój lud wreszcie mógł się osiedlić
A ty przez obfite zbiory, o Boże
Dałeś zaopatrzenie tym, którzy byli potrzebujący.
Chwalcie Pana; chwalcie Boga, naszego zbawcę!
Bo On każdego dnia niesie nas w swoich ramionach.
*
To Słowo do każdego, kto wie, że mu czegoś brakuje, że jest w jakimś ucisku. Każdemu, kto nie jest samowystarczalny czy samozadowolony niesie pewność ratunku. To Słowo mi osobiście niesie pewności ratunku.
*
Jestem samotna - więc wiem na pewno, że Pan da mi zamieszkać w rodzinie.
Jestem znużona - więc wiem na pewno, że On ześle obfity deszcz, żeby mnie orzeźwić.
Jestem potrzebująca - więc wiem napewno, że zaspokoi obficie moje potrzeby.
Nalezę do Niego - więc wiem na pewno, że bierze mnie w swoje ramiona i przenosi przez każdy dzień.
*
I w Jego ramionach znajduję wytchnienie.
W Jego ramionach znajduję pociechę.
Jego ręce to mój dom.
*
A w Jego domu jest mieszkań wiele. Wejdź, jeśli jesteś potrzebujący. Wejdź - drzwi są otwarte, a na świezo zasłanym, wygodnym łóżku, które całe pachnie wypoczynkiem, leży miłosny liścik z Twoim imieniem. Wejdź i zamieszkaj. Wejdź.
2 komentarze:
You are blessed when the tears flow freely.Joy comes with the morning. (Luke 6,21;Message)
hej anonimowy whoever you are!
piękne słowa niczym balsam.
thank you thank you thank you
Prześlij komentarz