To zadziwiające w jaki sposób w ciągu ostatnich paru miesięcy przeplatają się ze sobą w moim życiu tematy wiary i pokoju. Na sławnym początku września, w czasie kiedy "wszystko" co się zaczęło się wydarzać, zaczęło się wydarzać :) poprosiłam nieopatrznie, ale nieprzypadkowo Pana o to, aby dał mi wiarę, szczególnie w sytuacjach, w których potrzeba wiary. I w wyniku tego przeszłam przez różne burzliwe okoliczności, których najbardziej zadziwiającą wspólną cechą był nadprzyrodzony i nieznany mi wcześniej pokój. Tak więc prosiłam o wiarę, a doświadczyłam pokoju.
*
Zachęcona tym nowym doświadczeniem zaczęłam studiować w Biblii temat pokoju i odpoczynku, i im bardziej studiuje, tym mniej jest to o pokoju i odpoczynku a tym więcej o wierze. Nie da się odpocząć tak w swoim wnętrzu, nie da się doświadczyć pokoju, jeśli nie uwierzy się Bogu.
Zachęcona tym nowym doświadczeniem zaczęłam studiować w Biblii temat pokoju i odpoczynku, i im bardziej studiuje, tym mniej jest to o pokoju i odpoczynku a tym więcej o wierze. Nie da się odpocząć tak w swoim wnętrzu, nie da się doświadczyć pokoju, jeśli nie uwierzy się Bogu.
*
Odpoczynek i pokój nie zależą w końcu od tego, co się dzieje wokół ciebie, ale od tego do jakiego stopnia zaufałeś i uwierzyłeś w każdej chwili Temu, który wszystko trzyma w swojej dłoni, który jeden jest Dobry, jeden jest Doskonały, który jeden rozumie Cię z miłością, z którym jednym możesz zawsze czuć się bezpiecznie, który wszystko może, który jest nieskończenie mądrzejszy, który nabył dla ciebie wieczność, który oddał za ciebie życie. Im mniej są to slogany, a im więcej rzeczywistość twojego serca i twojego doświadczenia, tym więcej będziesz miał tego pokoju, którym nic nie zatrzęsie. Nie mam innej drogi. Wszelki inny pokój jest ulotny i pojawia się tylko na chwilkę, dopóki sprawy mają się dobrze, a i wtedy ściele się na nich cień lęku czy co nie przyjdzie, żeby zakłócić sielankę...
*
Ostatnio nauczyłam się na pamięć po angielsku fragmentu z Amplified Bible, który wiele dla mnie teraz znaczy. Izajasza 26:3. Po polsku brzmiałby on tak: "Będziesz strzegł i zachowasz w doskonałym i nieprzerwanym pokoju tego, którego myśli są zawsze skupione na Tobie. Bo on powierza Ci siebie, opiera się na Tobie i ufa Tobie bez cienia wątpienia".
*
Wybierajmy wierzyć Bogu! Wybierajmy to, aby opierać się na Nim. Wybierajmy, aby poznawać Słowo, które On wypowiada. I wybierajmy, aby uznać Go za prawdomównego! Nareszcie odnajdziemy wtedy odpoczynek i pokój, którego tak nam brakuje! Wybierajmy!!! Bo mamy wybór. Bóg mówi: kładę przed tobą życie i śmierć. Wybieraj życie, abyś żył. Skoro Bóg mówi, żebyśmy wybrali - to znaczy, że możemy wybrać!!! Że nie jesteśmy biernymi i bezsilnymi ofiarami ślepego losu i złych ludzi. Nie możemy zmienić wielu rzeczy: nie mozemy zmienić przeszłości, nie możemy zmienić wielu okoliczności, nie możemy zmienić ludzi wokół nas, ale możemy wybierać komu wierzymy i co zrobimy z tym życiem, które mamy.
*
To jeszcze jedna ciekawa sprawa... Im więcej wiary i pokoju, tym jaśniej jawi się przed ludźmi to kim są, do czego zostali stworzeni i tym więcej radosnej śmiałości, żeby zacząć realizować pochodzące od Boga marzenia. W tym roku zaczyna to już mieć wymiary lekko epidemiczne. Widzę to sobie, w moich przyjaciołach w Warszawie, w innych miastach Polski, a nawet międzynarodowo. Jakie śmiałe pomysły!!! I jakie piękne!!!
*
O Panie. Kochany Tatusiu. Daj nam łaskę, żebyśmy wybierali życie. Wybierali Ciebie, tak żeby mieć wieczność. Wybierali wierzyć Prawdzie, tak żeby już dzisiaj doświadczać obfitego życia, które jest w Tobie. Tatusiu, proszę Cie o Twoją łaskę, żeby to się stało, to wszystko co ty zasiałeś w naszych sercach, to co odkrywam w sobie, to czym dzielą się ze mną przyjaciele, to co kiełkuje i nieśmiało puka w okienko serca tych, którzy teraz czytają. Niech tak się stanie - niech się stanie Twoja wola, tak jak w niebie, tak i na ziemi.
0 komentarze:
Prześlij komentarz