czwartek, 14 października 2010

Tym razem Nowe - Naprawdę Nowe!

Obiecałam niedawno pewnej bardzo drogocennej osobie, że napiszę jej o mojej odwiecznej wizji Nowego Nowego. No dobra. Może nie odwiecznej. Ale co najmniej od-kilkunastoletniej. Jest to coś, co od dawna bardzo porusza moje serce, a teraz w epoce "Nadchodzi-Nowego" oczywiście na nowo mocno się w moim sercu poruszyło. Właśnie wtedy, kiedy miałam zacząć pisać maila, poczułam, że powinnam podzielić się tym nie tylko z nią, ale otwartym tekstem, wszem i wobec, na blogu. Możliwe zresztą, że już kiedyś to zrobiłam, ale tak dawno, że kto by to jeszcze pamiętał...
*
Albowiem kiedyś onegdyś w czasach zamierzchłych miałam na pewnym spotkaniu bardzo przerażającą wizję. Wizja polegała mianowicie na tym, że widziałam skaczącą po ulicy prześliczną małą dziewczynką, z gatunku słodkich blondynek z kucykami, podkolanówkami i lakierkami. No miód po prostu. Dziewczynka jest coraz bliżej mnie, a kiedy jestem już w stanie zobaczyć jej twarz, ogarnia mnie przerażenie: bo oto widzę pomarszczoną twarz staruszki! Koniec wizji. Prosiłam Pana o objaśnienie, ale długi czas nie miałam pojęcia, o co może w tym wszystkim chodzić.
*
Jakiś czas później tłumaczyłam na pewnej konferencji, w mieście Łodzi zresztą. I szanowna mówczyni zwierzyła się, że w jej kościele i okolicy ostatnio mają epidemię snów i wizji na temat dzieci i niemowląt z twarzami starców. Mnie oczywiście zelektryzowało i uszy zrobiły mi się dwa razy większe. Oni też pytali Pana o interpretację i wreszcie ktoś otrzymał tłumaczenie.
*
Chodziło mianowicie o to, że wiele z dotychczasowych nowych ruchów, nowych formuł i nowych pomysłów na kościół było tylko nową formą zewnętrzną tej samej starej rzeczywistości. Dlatego wiele świeżych odkryć po jakimś czasie kostniało i stawało się religią i systemem, takim samym jak ów, z którego się wyłamały.
*
Trochę tak jak z Saulem i Dawidem. Saul został wybrany na króla, bo był wyględny, wygadany, reprezentatywny, no i co tu dużo gadać - wypisz wymaluj na króla. Kiedy Saul został przez Boga usunięty, Samuel poszedł do domu Jessego, aby wybrać jego następcę. Jesse zaczął przedstawiać prorokowi wszystkich swoich synów, którzy spełniali te same kryteria co Saul - którzy w jego rozumieniu nadawali się na króla. Bóg jednak powiedział Samuelowi, że żaden z nich nie jest Jego nowym kandydatem na tron. Jesse był całkiem zbity z tropu - bo nikt inny normalnie nie wchodził już w rachubę. Dawid, Boży wybraniec, był tak bardzo z innej bajki, że kompletnie nie mieścił się nikomu w głowie jako kandydat na króla. Był nie tylko inny, ale inny ze względu na kryteria, których wcześniej nikt nigdy nie brał pod uwagę.
*
Gdyby królem został ktoś z braci Dawida - niby byłby nowy król. Nowy sposób mówienia, nowa fryzura, nowe wady i zalety, nowy wystrój pałacu, nowe zarządzenia, nowe karty historii - ale tak naprawdę ciągle ten samy młyn. Niby Nowe, a nie Nowe. Niby Nowe a Stare i Pomarszczone.
*
Bóg jednak zamyślił powołać w tym właśnie czasie Dawida, aby panował nad Izraelem. Tak samo jak teraz, kiedy tak wiele mówimy o tym, że kończy się czas władzy Saulowej, a zaczyna czas Dawidowej. Teraz Nowe, które nadchodzi, ma być Naprawdę Nowe. Nowe-Nowe!
*
Nie wiem, czy komuś ten wywód cokolwiek objaśnia. W sumie nie nazywam po imieniu na czym Nowość owej Nowości ma polegać. Jakbym się zmóżdżyła, to może nawet coś bym o tym wydusiła z siebie. Ale chyba nie o to chodzi. Jeszcze. Chodzi o wzbudzenie jakiejś takiej tęsknoty. Przebłysku tego, co może być. Cienia uświadomienia sobie jak bardzo Bóg przerasta wszystko, czego oczekiwaliśmy. Wzbudzenie modlitwy o to, by nasze oczy w ogóle patrzyły we właściwym kierunku. Na właściwe kryteria. Abyśmy do wypatrywania Nowego podchodzili z Nową Bojaźnią. Świadomością niewoli naszych stereotypów i tego, że tylko Bóg może nas od nich uwolnić. Aby powstała w nas desperacja odkrycia tego co Naprawdę Nowe. Abyśmy już nigdy nie dali się zachłysnąć i zachwycić dziecku z twarzą starca.
*
Niech tak się stanie Tatusiu! Kieruj naszymi krokami! Otwieraj nasze oczy! Zachwycaj nas Sobą! Porywaj nas Swoją Pięknością, Miłością, Mocą i Innością! Otwieram serce szeroko... odmień mnie i odnów nasz kraj!

0 komentarze: